Coś czai się w głębinach. To majestatyczny imperialny Porter Bałtycki, leżakowany przez pół roku, by nabrać mocy i charakteru. Głęboki aromat gorzkiej czekolady wciąga w nieprzejrzystą ciemną toń piwa i zachęca, by zatopić w nim usta. W smaku grasują ciemne owoce, razowy chleb i muśnięcie szlachetnego alkoholu.